Nordkapp 2019 wyprawa za koło podbiegunowe: Droga Atlantycka (odc. 10)

Thanks! Share it with your friends!

You disliked this video. Thanks for the feedback!

Added by
135 Views
Dziesiąty dzień wymarzonej wyprawy.
10 lipca 2019 r.
Pobudka około 8.00.
Do drogi zbieraliśmy się dłużej niż zwykle - wyjechaliśmy o 11.00. Najpierw odwiedzamy zamek w Steinvikholm. Skromna twierdza wybudowana na wysepce. W tym miejscu za 100NOK można zatrzymać się na dobę z możliwością rozbicia namiotu. Niestety zamek w środku jest remontowany wiec krótki spacer dookoła - kilka fotek i zmierzamy w kierunku głównego celu na ten dzień. Pierwotnie w planach miało być zwiedzanie Trondheim. Odkładamy to na inną wyprawę z powodu braku czasu. Po minięciu tego miasta mamy do wyboru: jechać krętą drogą E39 i przeprawiać się promem lub wybrać dłuższą o 100 km autostradę E6. Decydujemy się na E39. Pomyliłem drogę i straciliśmy jakieś pół godziny. Wracając na właściwą trasę wpakowałem się na błotniste drogi i usmarowałem autko. Około 19.20 Dojeżdżamy do Drogi Atlantyckiej, którą tworzy system 9 kilometrów mostów i grobli rozciągających się między miastami Kristiansund i Molde. Trasę po otwarciu okrzyknięto "norweskim projektem stulecia". Na Dorotce nie wywarła wielkiego wrażenia. Ja byłem zachwycony do tego stopnia, że zawarłem w filmie cały przejazd w jedną stronę i najbardziej widowiskowy fragment pokonywania drogi z powrotem. Następnie jedziemy drogą 64, przeprawiamy się drugi raz tego dnia promem i docieramy ok. 21.30 do kempingu Romsdalseggen Camping / Isfjorden Feriesenter. Obsługuje nas dwudziestokilkuletnia pochodząca z Kowna Litwinka. Cena 200NOK (namiot 2 osoby + pojazd), 10NOK za 6 min. ciepłej wody prąd za darmo. Powtarzamy utarty harmonogram: Dorotka przygotowuje kolację, a ja rozbijam namiot. Po kolacji toaleta, zgrywanie zdjęć i filmów na laptopa, analiza budżetu i tradycyjnie około północy lulu. Na termometrze 13 stopni
Category
NORDKAPP
Commenting disabled.